Skojarzenia

Agata

Chodzi o to:
A: Krowa
B : Mleko
C: Ser
A: Turek
B: Turcja
A: Wycieczka
Itd.

Moje:

Krzyk

Dusia

rozalia

Agata

haha

border="0" />

siostra

Op@l

fajna ;P

Agata

zabawa

Op@l

ciekawa

Agata

h

..Roza!
to nie mają być przymiotniki <img

border="0" />
tylko SKOJARZENIA!
<img

border="0" />
do zabawa-->dyskoteka

Op@l

ale nie moglam nic wymyslic

Agata

do zabawy dyskoteka a potem..h Luz

...np. taniec,spódniczka

Op@l

z dyskoteka mi sie kojarza dziewczyny z 5 kl takie dzi...

Agata

dziwka kojarzy mi sie z latarnią
p.s. jakie zboczone...

Op@l

agata dobijasz mnie

Agata

latarnia ---> morze (wyprowadzam temat na prostą <img

border="0" /> )

Op@l

swiatlo

Agata

lampa

Op@l

blask

Agata

oświecenie

Dusia

światłość

Agata

Biblia

Op@l

stary testament

aaa4

Ci, ktorzy zauwazyli ten incydent zaczeli mnie oklaskiwac. - Bardzo dobrze, Sookie. - Zawolal Catfish. - Hej, palancie, zostaw kelnerke w spokoju.

Arlene byla czerwona ze zlosci i prawie eksplodowala. Sam wyszedl do niej i cos jej powiedzial do ucha. Zrobila sie jeszcze bardziej czerwona i rzucila piorunujace spojrzenie, ale nic nie powiedziala. Wyzszy facet z Bractwa podszedl pomoc swojemu kumplowi i wyszli z baru. Zaden z nich sie nie odezwal (nie bylam pewna czy Niski potrafi mowic) ale mogli rownie dobrze miec wytatuowane na czole "jeszcze tu wrocimy".

Zorientowalam sie, ze ochrona wampirow i bycie przyjacielem stada moze sie na cos przydac.

Eric i Pam dokonczyli swoje drinki i siedzieli wystarczajaco dlugo zeby udowodnic, ze nie zwiewaja, poniewaz czuja sie niemile widziani ani nie beda podazac za fanami Bractwa. Eric zostawil mi dwadziescia dolarow napiwku i poslal mi calusa, kiedy wyszedl przez drzwi, tak jak i Pam, co zasluzylo na super-piorunujace spojrzenie mojej bylej najlepszej przyjaciolki Arlene.

Pracowalam za ciezko do konca zmiany, zeby moc myslec o wszystkich ciekawych rzeczach, ktore wydarzyly sie tego dnia. Kiedy wszyscy klienci baru wyszli, nawet Jane Bodehouse (jej syn po nia przyjechal) zgasilismy wszystkie dekoracje na Halloween. Sam przygotowal mala dynie na kazdy stolik i na kazdej namalowal buzie. Bylam pelna podziwu, poniewaz buzki byly naprawde sprytne, a niektore z nich wygladaly jak klienci baru. Prawde mowic jedna bardzo przypominala mojego drogiego brata.

-Nie mialam pojecia, ze umiesz robic takie rzeczy - powiedzialam, a on wygladal na zadowolonego.

-To bylo zabawne - powiedzial i powiesil dlugi lancuch z jesiennych lisci. Oczywiscie byl zrobiony z tkaniny i zaczepiony dookola lustra na barze i pomiedzy butelkami. Dolaczylam do naturalnej wielkosci szkieletu z kartonu troche nitow w stawach zeby mogl stac. Tak go ustawilam, ze wygladal jakby tanczyl. Nie moglismy miec zadnych przygnebiajacych szkieletow w barze. Tylko te szczesliwe.

Nawet Arlene troche sie rozluznila, poniewaz to bylo cos innego i fajnego do roboty, chociaz zeby to zrobic, musialysmy zostac troche dluzej.

Kiedy powiedzialam dobranoc Samowi i Arlene bylam gotowa zeby isc do lozka. Arlene nie odpowiedziala, ale rowniez nie obrzucila mnie zwyklym spojrzeniem z obrzydzeniem.